sobota, 5 listopada 2016

Wiemy kim jest zakapturzona postać z wizji Emmy!

SPOILERY!!!
Pod jednym postem, ktoś napisał, że wyszło zdjęcie pokazujące osobę kryjącą się pod kapturem z wizji Emmy. Było bardzo dużo komentarzy i zamieszania, więc tworzę specjalnie dla was notatkę na ten temat. Jeżeli nie chcesz sobie spoilerować, nie wchodź dalej.
Zainteresowanych tym, zapraszam do rozwinięcia! :)

 
Osoba, która była przy kręceniu odcinka 6x11 zrobiła zdjęcie, na którym widać Jennifer i właśnie zakapturzoną postać. A oto zdjęcie:
Niestety na blogu zdjęcie jest dosyć niewyraźne, więc polecam wejść w link.
Czyżby to był Morfeusz- syn Belli i Rumple'a?
Ja na 100% nie jestem pewna czy to on, ale jest to możliwe, ponieważ są zdjęcia z planu z nim. 
Piszcie w komentarzach co o tym sądzicie. I czy chcecie zdjęcia z planu odcinka 6x11. :)
Link do zdjęcia, możecie zobaczyć dobrze jak wygląda aktor grający Morfeusza xD : [LINK2]

72 komentarze:

  1. Eh, jestem genialna w zakresie elektroniki. Dopiero teraz się zorientowałam, że mój komentarz może być podpisany nawet bez konta w google lub innego. Pewnie sprawdziłabym to już wcześniej, ale mi się nie chciało i bałam się, że jak zwykle coś zepsuję i wyjdzie mi głupota :)

    Co do Morfeusza- no tego to się nie spodziewałam! Nie sądzę żeby ktoś przyspieszył ciążę Belle i dorastanie jej syna, bo to by było już zbyt pokręcone. Do tego w tym przypadku nie miałby dlaczego zabijać Emmy. Nie byłby jeszcze zły, ani ona nie zdążyłaby mu w niczym zawinić. W ogóle to by było dziwne. Nie miałby żadnych wspomnień. No i właściwie to nie powinien wtedy wiedzieć niczego o Storybrooke. Ani o życiu. Według mnie to opcja odpada. Może to Morfeusz z przyszłości? W końcu w serialu były już pokazane podróże w czasie. Ale one zmieniały coś w tej konkretnej czasoprzestrzeni, a tutaj mamy wyraźnie pokazane, że jest to przeznaczenie Emmy. Coś zaplanowanego. Więc jeśliby się przeniósł to powinno być to na zasadzie, że mógłby coś pokręcić, a nie wypełnić czyjeś przeznaczenie. Przepraszam za chaotyczność, ale niezbyt potrafię napisać o co mi chodzi. Według mnie najbardziej prawdopodobne jest, że to Gold pokręci coś tymi nożycami. W końcu wiemy jak to działa na wybawicieli, ale jak w innych przypadkach? Może być to jakiś przez niego niezaplanowany skutek uboczny. Ale jaki to już nie mam pomysłu. Nie wprowadzaliby bez celu wątku tych nożyc, więc sądzę, że może to być coś związanego z nimi. Ale jestem ciekawa w jaki sposób twórcy to wyjaśnią. Jak ja o tym myślę to zaraz mam mętlik w głowie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoja teoria nie jest wcale głupia i rozumiem o co ci biega .W sumie masz rację wątek tych nożyc nie został wprowadzony nie bez przypadku , w końcu przecież Gold chce użyć ich na Belle , bo jak powiedział , nie tylko działają one na wybawicieli.Więc też podchodzę do tego ,ze jak zwykle Gold coś pokręci z tymi nożycami i tak oto będziemy mieli Morfeusza z przyszłości , pewnie w przyszłości będzie coś miał do Swan , a jak Gold coś pokręcił i zjawił się teraz , to teraz się zemści na Swan.

      Usuń
    2. No właśnie ja nie jestem tej przyszłości do końca pewna. Tak na przykład- ta podróż Emmy i Hook'a w 3b. Tam było wyraźnie pokazane, że podróże w przeszłość to coś niezaplanowanego, chaotycznego. Gdyby było to coś w stylu, że w historii Charmingów już wcześniej była Leia i Charles, a gdy tamci się przenieśli to się nimi okazali, to byłoby to na zasadzie, że to się miało zdarzyć i pasowałoby do tego, że Morfeusz z przyszłości. Bo tutaj mamy przeznaczenie, czyli coś planowanego. Że on ma tam być. Ale jeśli Morfeusz z przyszłości przeniósłby się w przeszłość(teraźniejszość) to też powinno tak być. Że byłoby to niebezpieczne, bo może coś zmienić, namieszać itp., a nie zrobić to co miało się wydarzyć. A może z tymi podróżami w przeszłość jest, że może być i tak i tak? W ogóle nie umiem ująć tej myśli. Sprawa jest dość skomplikowana, Morfeusz mnie bardzo zaskoczył.

      Usuń
    3. Z tego co wiem, Regina (i możliwe, że Emma też) mają się przenieść albo w czasie albo do alternatywnego świata. Co jeśli właśnie ta podróż sprowadzi Morfeusza?

      Usuń
    4. Masz rację sprawa jest dość skomplikowana , ale no np taki Hyde z pewnością też podróżował w czasie , w przyszłość , przeszłość bo skąd by wiedział o Morfeuszu .Tak się zastanawiam czy serio przeznaczeniem wybawicieli jest umrzeć , może i do tej pory umierali , ale skoro któryś z odcinków nosi tytuł najsilniejszy/sza to moze się okazać ,że Emma się okaże najsilniejsza z wybawicieli i pokona swojego złoczyńcę .

      Usuń
    5. Raczej Regina ma się udać do tego alternatywnego świata i sprowadzi Robina , a pewnie z nim i Morfeusza.

      Usuń
    6. Nawet jeśli Regina sprowadzając z tego świata Robina przypadkiem sprowadzi i Morfeusza nie wyjaśnia kwestii , czemu chce zabić Emmę.

      Usuń
    7. Nie słyszałam o tym alternatywnym świecie, ale to by wyjaśniało moje wątpliwości co do tych podróży. No i na zdjęciach był i Robin i postać w kapturze. Do tego Hyde powiedział Emmie, że to jej ratowanie ludzi sprowadzi na nią zgubę. Jeśli pomoże Reginie odzyskać Robina i przy okazji sprowadzi Morfeusza to miałoby to sens.

      Usuń
    8. Ale to i tak dalej nie wyjaśnia czemu Morfeusz chce zabić Emmę .Czyżby w tym alternatywnym świecie coś się stało hmm może Emma uda się tam z Reginą dojdzie do czegoś wskutek czego zginie ktoś bliski Morfeuszowi i za to odpowiedzialna będzie oczywiście Emma.I sprowadzajac Robina sprowadzą też i jego i będzie się chciał zemścić na Emmie.

      Usuń
    9. Albo w tym alternatywnym świecie spotkają właśnie Morfeusza który im powie by nie ratowały Robina bo będzie to mieć konsekwencje te oczywiście nie posłuchają i go sprowadzą i tym samym Morfeusza i tym samym będzie chciał zabić Emmę bo go nie posłuchały.

      Usuń
    10. Wydaje mi się, że może być właśnie tak, że Emma ratując Robina jakoś zaszkodzi Morfeuszowi i będzie się chciał zemścić. Szczerze to wolałabym chyba żeby to nie był Morfeusz. Pomijając już wszelkie komplikacje to nawet jeśli Emma nie zginie to Belle będzie później będzie wychowywać syna wiedząc co się stanie. Że będzie on złoczyńcą próbującym zabić Emmę i nie zależnie od tego jak bardzo będzie się starała wychować go na dobrego człowieka to to i tak się wydarzy. Morfeusz może też zginąć. A to dla Belle byłoby coś strasznego. Wiedzieć, że jej jeszcze nienarodzony syn umrze koło trzydziestki.

      Usuń
    11. No masz rację chyba nie ma nic straszniejszego dla matki myśl ,że jej syn tak czy siak będzie złoczyńcą próbującym zabić jej przyjaciółkę i wiedza o tym ,że nie może temu zapobiec.

      Usuń
    12. A ja mam mieszane uczucia z jednej strony nie chcę by był to Morfeusz ,ze względu na Belle i wiedza o tym ,że wychowa syna złoczyńcę .A z drugiej chcę by to był on bo wątek zapowiada się naprawdę ciekawie , nie mogę się doczekać walki , ale też nie chcę widzieć ckliwych gadek w tym przypadku pewnie Belle , by nie zabijał Emmy itd .

      Usuń
    13. A może bohaterzy zmienią właśnie przeznaczenie Morfeusza? Tym samym zmianie uległoby przeznaczenie Emmy- byłaby wybawicielką, ale nie skazaną na śmierć.

      Usuń
    14. Idę o zakład ,że Gold je ostrzeże by Regina pożegnała się z Robinem w tym alternatywnym świecie , ale by pod żadnym pozorem go nie ratowały.Emma pewnie nie posłucha bo będzie chciała dać Reginie jej happy ending z Robinem i go sprowadzi .A sprowadzając Robina sprowadzą też Morfeusza i tym samym Emma sprowadzi na siebie zgubę i pewnie polecą do Golda po pomoc.

      Usuń
    15. Tylko w jaki sposób by mieli zmienić jego przeznaczenie.Widać ,że koniec końców i tak dojdzie do walki .

      Usuń
    16. Do walki dojść może, ale nie musi być ona końcowym starciem. Oracle mówiła, że droga może być różna, ale prowadzi do tego samego celu. Więc w tej walce Emma może jeszcze nie zginąć, ale wciąż będzie to jej przeznaczeniem i jeśli np. wygra tę to będzie następna. W tym czasie mogą w jakiś sposób zmienić jego przeznaczenie. To rozwiązałoby problem z Belle. To wszystko jest takie zagmatwane. Twórcy wiedzieli co robią kiedy to zdjęcie wypłynęło. Wątek ciekawi mnie 100 razy bardziej.

      Usuń
    17. No nie wiem wątpię by twórcy bawili się w kotka i myszkę i dawali ,że jak Emma wygra tę walkę , to będzie następna , a w tym czasie będą chcieli zmienić jego przeznaczenie i tym samym Emmy.Uważam ,że w 6x10 albo 6x11 twórcy będą chcieli zakończyć ten wątek i albo Emma wygra tym samym stając się najsilniejszą z wybawicieli albo umrze i w 6B będą szukać sposobu by ją sprowadzić z powrotem.

      Usuń
    18. Nie mogą też ciągnąć tego wątku w nieskończoność bo fani by pomyśleli no dali fajny watek , ale też ile go mogą ciągnąć.

      Usuń
    19. Nie chodziło mi o to, że teraz będzie ta walka, a w 6b kontynuowanie wątku i zmienianie przeznaczenia Morfeusza. Zdjęcia walki pojawiły się już w związku z odcinkiem 6x10. Walka może się odbyć w nim, a w 6x11 ostateczne zakończenie wątku. A z tym przeznaczeniem to luźny pomysł, nic konkretnego. Chodziło mi bardziej o coś w stylu, że bohaterzy nie będą tego planować tylko wyjdzie spontanicznie.

      Usuń
    20. A ja się tak zastanawiam czy faktycznie Oracle mówila prawdę ,że przeznaczeniem wybawicieli jest umrzeć .Może do tej pory umierali , bo nie próbowali zmienić swego przeznaczenia tylko godzili się z tym .Pewnie myślała ,ze tak samo będzie z Alladynem i Emmą .Alladyn chcąc uniknąć tego użył nożyc , wiemy ,że Emmę też to kusiło.Masz rację może w 6A dojdzie do walki , a w 6B zamknięcie tego wątku i Emma z pomocą rodziny zmieni przeznaczenie Morfeusza i tym samym swoje i tym samym stanie się najsilniejszą z wybawicieli .

      Usuń
    21. Szczerze to ja sądzę, że zamkną ten watek w 6a i mam na to nadzieję. To o zmianie przeznaczenia Morfeusza to tylko luźny pomysł, nie przykładam do niego większej wagi. Chociaż z drugiej strony, Emma raczej nie umrze, tylko znajdą na to sposób, więc tak, czy tak to przeznaczenie i Emmy i Morfeusza się ulegnie jakiejś zmianie. Chodziło mi tylko o to, że można do tego podejść z drugiej strony. Zobaczymy jeszcze co tam twórcy wymyślą, pozostaje nam tylko cierpliwie czekać. Pozdrawiam :)

      Usuń
    22. Wiem ,że to o zmianie przeznaczenia Morfeusza to taki luźny pomysł , ale twórcy mogą go wykorzystać .Bo jak wiemy Emma by nie była sobą gdyby nie próbowała zmienić jego przeznaczenia.No masz rację zobaczymy co tam twórcy wymyślą , tylko mam nadzieję ,że coś sensownego.

      Usuń
    23. Wiecie co, tak czytam wasze komentarze i myślę... Czy to aby na pewno jest Morfeusz? XD No tragedia, nie wiem już co myśleć. I tak przy okazji, macie bardzo fajne teorie. Ale by był niezły plot twist z tym Morfeuszem.
      P.S. Podobno wszyscy przeniosą się do Zaczarowanego Lasu, ale to niepotwierdzone i o tym zrobię oddzielny post. :D

      Usuń
  2. Btw w 6x01 Oracle gdy pokazywała Emmie wizję wyraźnie zanaczyła ,że to dotyczy jej przyszłości ,tak więc ten Morfeusz będzie z przyszłości , tam się coś stało .Tylko mam nadzieję ,że powód dadzą naprawdę dobry .

    OdpowiedzUsuń
  3. Uważam ,że coś jest w wersji z tym ,że on jest z alternatywnego wszechświata/przyszłości. Może tak być ,że ostrzegał dziewuszki przed kombinowaniem i zmienianiem czegokolwiek a one (albo bardziej Emma) zabrały Robina. Swan jest do tego zdolna bo raz już odwaliła taki numer z Marion - i wtedy Regina jej wykrzyknęła w twarz ,że nigdy nie myśli o konsekwencjach. A tutaj mamy taką konsekwencję - i wcale nie jest powiedziane ,że Morfeusz ma złe zamiary. Może przez to ,że zabrano Robina w tamtym świecie miało jakieś ogromne konsekwencje , zniszyło coś zabiło kogoś i dlatego Morfeusz albo chce się zemścić albo do tego nie dopuścić. I Emma sama na siebie sprowadziła śmierć. Sama doprowadziła do tego pojedynku. Sama sprowadziła zagładę. (A tak swoją drogą jakby zabili kogoś z przyszłości to też powinno mieć konsekwencje bo przez to może się nie wydarzyć wiele rzeczy. trochę za dużo Doktora Who w moim wywodzie może być ale no trudno)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wtedy to przecież była Zelena zmieniona w Marion , ale też przecież ten sam numer odwaliła dwa razy z Hakiem przecież.Raz ,że zmienila go w mrocznego mimo ,że Merlin i on sam ostrzegali ją by tego nie robiła bo będą tego konsekwencje , ale co tam Emma miała to zwyczajnie w dupie , a drugi raz jak ratowała go z Podziemia wtedy ukazał się jej Neal i też ją ostrzegał by tego nie robiła , ale i tak Emma miała to gdzieś.Pewnie w tym alternatywnym świecie Emma coś namiesza bo przecież ona jest wybawicielką konsekwencje jej nie obchodzą i sama ściągnie na siebie śmierć.Coś czuję ,że my tu wymyślamy lepsze teorie , a twórcy pójdą po najmniejszej lini oporu i dadzą jakieś gówniane wyjaśnienie , by nie musieli dużo wyjaśniać.

      Usuń
    2. Tak jak było z Clarą w doktorze - robiła co jej się żywnie podoba bo przecież doktor i tak ją uratuje i w końcu tak narobiła ,że się jej nie dało uratować i zginęła. Tutaj może być podobnie , tyle razy robiła co chciała i jej to uchodziło na sucho i w końcu się nie uda i zginie. Też tak czuje ,że my tu kombinujemy i wymyślamy teorie takie lekko pokręcone ale fajne i logiczne a skończy się na tym ,że to będzie Morfeusz bo tak.

      Usuń
    3. Emma nie umrze bo w końcu jest główną bohaterką serialu , na niej wszystko się opiera, no i musi być CS endgame.Co to tego ,że to Morfeusz to jestem tego pewna , ale pewnie wymyślą gówniany powód jego przybycia do Storybrooke i zabicia Emmy.

      Usuń
    4. Wkurza mnie ,że praktycznie wszystko Emmie uchodzi na sucho , lubiłam ją , ale dostrzegłam jaką jest egoistką wogóle nie liczy sie z konsekwencjami swoich czynów.Gdyby nie EQ to nigdy nie powiedziałaby rodzinie i Hakowi o wizji , bo chciała to rozwiązać sama.

      Usuń
    5. Też zaczyna mnie to irytować. Oczywiście można by znaleźć jakieś usprawiedliwienia itd., ale po tak długim czasie powinna się już nauczyć, że bohaterzy są razem silniejsi i że nie da się zrobić wszystkiego samemu. Jest wybawicielką, ale ona też często potrzebuje ,,wybawienia". W serialu często jest powtarzane, że Emma kryła się za wieloma murami, które jej rodzina zburzyła. Czasem w takich sytuacjach mam wrażenie, że je znowu buduje. Potrafię jeszcze zrozumieć to, że nie była w stanie zostawić Marion, Hook'a, czy ewentualnie w przyszłości Robina, czym może na siebie ściągnąć zgubę, ale nie mogę zrozumieć dlaczego ponownie chciała odsunąć od siebie rodzinę. Emma ukrywała swoją wizję przez odcinki 1-4. Nic wtedy z nimi konkretnego nie zrobiła oprócz martwienia się o swój los i biegania za czerwonymi ptakami. W odcinku 5 dowiedziała się jej rodzina i już sprawa posunęła się sporo naprzód. Wyraźnie widać, że gdy działają razem mogą więcej i Emma to wie.

      Usuń
    6. No masz rację też mogę zrozumieć jej czyny ,że wtedy nie byla w stanie zostawić Marion , Hooka no i Robina czym przez to ściągnie na siebie śmierć.Ale masz rację praktycznie od początku serialu było mówione ,że Emma kryła sie za murami , trudno jej było zaufać i to wszystko runeło za sprawą rodziny i Haka.I też nie mogę zrozumieć czemu zaś chciała odsunać od siebie bliskich .Fakt to ,że jest wybawicielką nie oznacza ,że wszystko praktycznie musi robić sama , jeszcze bym była w stanie zrozumieć ,że nie mówila o wizji rodzinie i Hakowi jakby faktycznie szukała jakiegoś rozwiązania , a ona tylko zamartwiała sie swoim losem i latała za czerwonym ptakiem.No właśnie widać ,że odkad powiedziala o swojej wizji rodzinie i Hakowi to sprawa posuneła się już naprzód

      Usuń
    7. Ten wątek z niemówieniem rodzinie o wizji był debilny. Ja rozumiem ,że ona była sama przez tak długi czas i nauczyła się sama radzić sobie z problemami bez proszenia nikogo o pomoc ale samo to ,że jedynym co dała radę zrobić sama było poproszenie o pomoc kolesia ,który w sumie chciał wszystko zniszczyć i gonienie za ptakami po lesie. Wiedziała ,że nie daje rady sama to powinna poprsić o pomoc chociażby po to aby ktoś spojrzał na sprawę świeżym okiem i wymyślił coś innego niż ona. A to ,że Emma jest irytująca od pewnego czasu to już inna kwestia.

      Usuń
    8. I co ten Hyde jej pomógł nic jej istotnego nie powiedział , a i zapomnialabym ,że o pomoc też poprosiła Archie'go terapeutę , co też niewiele jej pomógł.Ona już dawno powinna się nauczyć ,że niektórych spraw nie załatwi sama i to nie wstyd prosić o pomoc.

      Usuń
    9. Pominę już fakt ,że sama się obrażała jak ktoś coś przed nią ukrył , a sama robiła tajemnice.

      Usuń
    10. Bo Emma to typowa Egoistka. Jej wolno wszystko ale tym wokół niej absolutnie nie można niczego ukrywać. Naprawdę uważam ,że ten wątek z ukrywaniem wizji był zaprzepaszczeniem rozwoju postaci Emmy od początku serialu. Po co było pokazywać budowanie zaufania skoro dalej wszystko ukrywa? Miała zaufanie dopóki nie potrzeba było jej pomocy? To tak jakby Regina teraz znowu chciałaby zabijać Śnieżkę bo ją czymś zdenerwowała.

      Usuń
    11. Masz rację ten wątek jak ukrywała te wizje był debilny , i jej tłumaczenie nie chciałam was okłamywać po prostu się wystraszyłam.Rozumiem jakby była dalej sama , ale kurde ma rodzinę , faceta który zrobiłby dla niej wszystko , a ta i tak ukrywa ważne sprawy.To wygląda tak jakby dalej nie miala do nich zaufania , a oni powinni bardziej jej przygadać i tak od razu nie wybaczać.

      Usuń
    12. Tez tak uważam , w końcu to była dość poważna wizja. Umiera w niej , nie da się ukryć. Mogliby chociaż być na nią źli rez jeden odcinek , wtedy może by coś do niej dotarło

      Usuń
    13. Wiesz rodzina pewnie wcześniej czy później by jej wybaczyła , ale z Hakiem by nie poszło tak łatwo , a ona by nie przeżyła ,że ukochany jest na nią wściekły.

      Usuń
    14. Myślę, że gdyby chodziło o jakiś inny sekret to byliby na nią źli dłużej, ale, że dowiedzieli się, że może umrzeć to woleli spędzić te być może ostatnie tygodnie albo nawet dni w miarę szczęśliwe. W końcu trudno być złym na córkę, czy ukochaną jeśli jutro może zginąć.

      Usuń
    15. Nie mówię ,żeby byli w nieskończoność na nią źli , tylko tak odcinek no góra dwa .W sumie Emma jest taka super zarąbista ,że jakby nawet chodziło o coś innego to i tak od razu by jej wybaczyli.

      Usuń
    16. To i tak nie zmienia faktu ,że gdyby nie EQ zmuszająca podstępem Emmę do powiedzenia prawdy rodzina i Hak do tej pory by nie wiedzieli o wizji Emmy.Emma w tej sytuacji okazała się straszną egoistką , nie myślała ,że bliscy by woleli o tym wiedzieć , a po powiedzeniu prawdy zgrywała jeszcze ofiarę .

      Usuń
    17. Zgadzam się z tym. Ukrywanie w takiej sytuacji czegoś przed rodziną było według mnie niczym kuszenie losu. Takie: Wiem, że mogę umrzeć, ale i tak nie powiem o tym osobom, które mogą mnie uratować. Nie chciała niszczyć tych szczęśliwych chwil, które są teraz. A nie pomyślała, że być może niszczy tym te chwile, które mogłyby być w przyszłości? Masz rację, że gdyby EQ nie użyła podstępu, Emma wciąż ukrywałaby ten sekret nie wiadomo jak długo. Do momentu, gdy postać w kapturze ukaże się w Storybrooke? A może ona zginęłaby w bitwie, a jej rodzina wciąż nie wiedziałaby o co chodzi? Na pewno byłoby im łatwiej. Powinna postawić się na ich miejscu i uświadomić sobie, że niewiedza co dzieje się z ukochaną osobą jest najgorsza. Świadomość, że być może byliby w stanie coś zrobić, ale nie mieli szansy.

      Usuń
    18. No masz całkowitą rację niewiedza co sie dzieje z ukochaną osobą jest najgorsza i jeszcze fakt ,że zgineła a my nie zrobiliśmy nic by temu zapobiec.Sama zresztą mówiła ,że te chwile które teraz spędza z bliskimi to tylko iluzja .A powinna im powiedzieć wcześniej prawdę , no ale pocieszam się faktem ,że plan EQ podzielenia rodzinki nie wypalił , i to tylko wzmocniło ich .

      Usuń
  4. Wiecie co im bardziej patrzę ,że to postacią jednak jest Morfeusz to uważam ,że to nie ma sensu.Serio już bardziej bym wolała Golda , Reginę , EQ albo nawet Dark Swan.A tak to praktycznie jakiś koleś , który okazuje się synem mrocznego i Belle i którego widzieliśmy w śnie Belle okazuje się być tym który chce zabić wybawcę.Pomijam już pewnie ,że twórcy wymyślą jakaś pierdołę by uzasadnić jego pojawienie się no i trzeba będzie szukać wyjścia , by syn Belle nie okazał się złoczyńcą i by nie zginął.Coraz bardziej nie podoba mi się ten wątek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam mieszane uczucia, ale jeszcze zobaczymy jak ten wątek poprowadzą. Wolałabym żeby to był ktoś kogo znamy od początku serialu. Według mnie miałoby to więcej sensu, bo byłoby pokazane, że ta postać jest bezpośrednio związana z byciem wybawicielką przez Emmę. Np. u Alladyna na ile dobrze kojarzę był to Jafar, którego Alladyn poznał po tym jak odkrył, że jest wybawicielem. Fajnie by było gdyby w przypadku Emmy tą też osobą okazał się też ktoś kogo poznała niedługo po przybyciu do Storybrooke. Tyle osób było przeklętych, pole do popisu twórcy mieliby spore. Dobrze by było, gdyby ta postać przewijała się przez fabułę poprzednich sezonów, a nie tak ni z tego ni z owego pojawia się Morfeusz. No nie wiem, a może dobrze to poprowadzą i mi się spodoba? Zastanawiam się, czy to w ogóle jest syn Belle i Rumpla. Twórcy mówili przecież, że Robin nie wróci, i co? Trochę mi nie pasuje to, że Morfeusz, który wyraźnie pokazywał, że nienawidzi ojca za to, że jest złoczyńcą i za to, że wybiera mrok zamiast rodziny sam stał się zły. Mówili, że syn Belle i Rumple podszył się pod Morfeusza. A co jeśli to rzeczywiście jest Morfeusz i tylko udawał, że zdejmuje z Belle klątwę snu pocałunkiem, a tak naprawdę ją po prostu obudził swoją mocą? W końcu ten bóg miał władzę nad światem snów, więc powinien też mieć nad klątwą. Nie to już zbyt pokręcone. Nie wiem co mam o tym myśleć, pojawia się tyle sprzeczności.

      Usuń
    2. Nie wiemy co się stanie w najbliższych odcinkach , bierzcie to też pod uwagę. Być może do tego 11odcinka się stanie tyle rzeczy ,że ten Morfeusz nabierze sensu. I jak Zuza słusznie zauważyła , Morfeusz niekoniecznie jest synem Belle i Rumpla bo skoro jest panem snów to wcale nie musiałbyć TLK. W sumie z jakiej paki niemowlak z brzucha matki miałby tyle informacji na temat przyszłości?

      Usuń
    3. No właśnie o to mi chodziło ,żeby tą osobą był ktoś kto przewija się od początku serialu i jest bezpośrednio związany z Emmą i jej bliskimi .Dlatego bym już wolała by był to Gold bo już nie raz pokazywał swą niechęć do Emmy i Regina , już bym nawet kupiła fakt ,że zaś się stała zła bo EQ jej namieszała w głowie.A może pojawienie się Morfeusza będzie pośrednio powiazane z Emmą i właśnie z Goldem , może oboje coś namieszają a Gold całą winę zrzuci na Emmę .Co do Robina to czytalam ,że być moze nie wróci na stałe tzn ,że może się pojawić wraz z Morfeuszem i pomóc im pokonać go i to będzie takie oficjalne pożegnanie sie ze wszystkimi.No co do tego ,że to jednak nie syn Belle i Golda no nie wiem twórcy potwierdzili ,że to jednak ich syn , a nie wiem czy mógł udawać ,że ściąga z Belle klątwe snu pocałunkiem , jak jest jasne zaznaczone ,że można to zrobić tylko pod wplywem prawdziwej miłości , gdyby to jednak nie był ich syn to nie mógłby tego zrobić .

      Usuń
    4. Taa, w końcu okaże się, że my tu tworzymy mnóstwo teorii, dyskujemy, a twórcy ubrali tylko na chwilę Gilles'a Matthey'a w kaptur, zrobili zdjęcie żeby przyciągnąć fanów i namieszać im w głowach :) Mam nadzieję, że aż tacy okrutni nie są. Swoją drogą dziwne to zdjęcie. Wiesz, że stoi obok ciebie facet, który cię za chwile zabije i obracasz się do niego bokiem? No chyba, że go jeszcze nie zauważyła, ale wtedy raczej nie wyciągałaby miecza. Ok, zaczynam już wariować. Za dużo o tym myślę, a chyba lepiej się w to nie zagłębiać, bo głupoty przychodzą do głowy :)

      Usuń
    5. Wiesz powiem ci ,że czasem tak z głupoty człowiek wymyśli sensowną teorię , wątki wszystko dopasuje tak by to miało ręce i nogi.Aahhaha nie no myślę ,że twórcy by nie zrobili czegoś takiego bo fani zjedli by ich żywcem .Te zdjęcie faktycznie wygląda tak jakby znienacka , zaskoczenia miał zaatakować Emmę.

      Usuń
    6. Koniec końcem się okaże ,że to wszystko wytwór wyobraźni Emmy i to wszystko dzieje się w jej głowie ahahaha.

      Usuń
    7. Serial się skończy w ten sposób ,że Emma obudzi się w szpitalu po śpiączce i to wszystko co widzieliśmy było tylko jej snem.

      Usuń
    8. Dobre :) Chciałabym mieć takie sny. Ale nie, mi się śnią tylko sprawdziany z matematyki i nauczycielka od polskiego.

      Usuń
    9. Mnie ostatnio się śniło ,że Magda Gessler goni mnie z nożem po mieście bo przesoliłam ziemniaki więc.. xD

      Usuń
    10. Aahhahaha.

      Usuń
    11. W moim śnie nauczycielka od polskiego kogoś zamordowała i właśnie zakopywała ciało w ogródku, gdy nasza klasa ją przyłapała. Ten jej wzrok... Bałam się prawie tak jak na lekcji.

      Usuń
    12. To nic mnie się kiedyś śniło ,że ktoś mnie żywcem zakopuje.

      Usuń
  5. Czytam te wasze komentarze i w sumie też do końca nie jestem przekonana ,że Morfeusz to syn Belle i Golda.Bo serio kurcze niemowlak miałby tyle informacji o przyszłości , niby w tym śnie Belle daje jasno do zrozumienia ,że nienawidzi Golda za to ,że wybiera mrok zamiast rodziny . Tak naprawdę to nie wiemy kto stworzył klątwę snu , właśnie pewnie to on jest panem snów i po prostu podszył się pod ich syna.Wcale się nie zdziwię jak się okaże ,że Belle urodzi córkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mi właśnie tak pasowała córka. Może zostało mi to jeszcze po tym, że jak Hades pokazał Rumplowi Belle i powiedział coś o jego dziecku to pierwszą myśl miałam, że to jego dorosła wersja i chwilę później się zorientowałam, że to Belle :) Ale takie przekonanie o córeczce zostało. No i zwykle w serialu jak postać ma już syna/córkę to następne dziecko to córka/syn.

      Usuń
    2. Oooooo , to by było dobre jakby Belle urodziła córkę! I wtedy by wyszło na jaw ,że Morfeusz to nie jest jej syn tylko jakiś ktoś kto się wziął znikąd i postanowił ,że zabije Emme.

      Usuń
    3. A tak apropo to w którym miesiącu ciąży jest Belle.

      Usuń
    4. Wiesz no powód to musi jakiś mieć , bo to by wyglądało ,że zjawił się znikąd i se postanowił ,że zabije Emmę.

      Usuń
    5. To było trochę ironicznie. Zabije Emme bo nie lubi blondynek :)

      Usuń
    6. Szczególnie takich jak ona ahahaha.

      Usuń
    7. Belle była na 1 usg a pierwsze usg się robi około 10tygodnia ciąży , więc dopiero początek

      Usuń
  6. Pani administratorko, co Pani na to, aby zrobić post, w którym każdy będzie się dzielił swoimi teoriami i przemyśleniami na temat serialu? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro to ma być sezon nieopowiedzianych historii , to może Emma i Regina udadzą się do tego alternatywnego świata sprowadzą Robina , a Emma się dowie czegoś o Morfeuszu co bardzo będzie mu nie na rękę .Wrócą Emma będzie chciala ostrzec wszystkich przed nim , ale on się zjawi wraz z nimi i tak o to dojdzie do walki.W końcu w 6x01 Hyde tak jakby ostrzegł Emmę ,że nie wszyscy chcą uratowania i opowiedzenia ich historii , więc coś w tym może być .

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśliby się okazało ,że Morfeusz to jednak nie syn Belle i Golda , to można powiedzieć ,że Belle nie chce by Gold zbliżał się do ich dziecka na podstawie słów kogoś ze snu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby tak, choć ma też kilka innych powodów. Rumple wrócił do bycia Mrocznym marnując niepowtarzalną szansę wyzbycia się mroku. I jeszcze ta cała akcja z umową. Oboje chcieli się uporać z tym problemem na różne sposoby. W 6x04 w pewnym sensie jej groził. Nie staję tutaj po żadnej stronie, bo według mnie w kilku tych sytuacjach( m.in. z byciem znów Mrocznym) powinna go trochę zrozumieć, bo to część niego, tylko podaję jej motywacje. Ale masz rację na decyzje Belle w dużej mierze wpływają słowa Morfeusza z jej snu. Gdyby się okazało, że to nie jej syn to można by sądzić, że namieszał specjalnie w relacji Rumbelle. W końcu od tego momentu, gdy Belle się od niego odsunęła Rumple stał się znowu takim ,,pełnym" złoczyńcą. W 5b starał się pogodzić z Belle, być szczery, a teraz knuje za jej plecami z tymi nożycami, uwięził ją na statku, romansuje z EQ(przyznam, że w tym sezonie mnie trochę irytuje i żal mi Belle). Morfeusz się do tego według mnie w dużej mierze przyczynił. Gdyby nie był ich synem sprawa nabrałaby innego znaczenia.

      Usuń
    2. No w sumie z tą mrocznością Golda to Belle powinna zaakceptować fakt ,że to część jego i się tego mroku nie pozbędzie.Bardziej mi chodziło o to ,że w 6x04 podobało mi się to ,że się mu w końcu postawiła .Ale już w 6x06 w szpitalu odniosłam wrażenie ,że jednak przykro jej jest ,że nie ma go z nią tutaj ,że musi praktycznie całą ciążę przechodzić sama ,że nie ma wsparcia.Uważam ,że jakie by nie mieli problemy to jednak dla dobra dziecka powinni je rozwiązać , albo chociaż dogadywać się z sobą .

      Usuń
    3. Popieram. Rozumiem, że Belle chce się teraz od niego trochę zdystansować, żeby zrozumiał swoje błędy i to że nie zawsze dostanie to czego chce, ale niestety odnosi tym efekt odwrotny. Według mnie powinni szczerze porozmawiać i ustalić jakiś kompromis. A w ten sposób każde idzie w swoją stronę i obu stronom nie wychodzi to na dobre. Rada Snow, że Belle ma jeszcze dwa trymestry na przemyślenie tej sytuacji mi się nie spodobała, bo za tyle czasu się jeszcze bardziej od siebie oddalą. Do tego Belle powinna być w tym okresie szczęśliwa i radośnie oczekiwać narodzin dziecka, a nie martwić się. Nie powinni zwlekać z rozwiązywaniem swoich problemów, bo to je tylko pogłębi. Bo tak naprawdę to Belle nie wie czego do końca chce Rumple, a od nie wie czego Belle. Więc jak mają do czegokolwiek dojść? Pomijając fakt, że nie jestem pewna, czy oni sami wiedzą czego chcą.

      Usuń
    4. No też rozumiem ,że chce się od niego zdystansować , by przemyślał swoje błędy itd.Ale masz rację nie powinna czekać z dwa trymestry by podjąć decyzję , wtedy problemy się napiętrzą jeszcze bardziej , a Belle powinna radośnie oczekiwać narodzin dziecka .Belle mówila ,że ma przyjaciół , którzy ją obronią , a odniosłam wrażenie ,że jak przychodzi co do czego to gdzie ci przyjaciele .Też odniosłam wrażenie ,że chyba sami do końca nie wiedzą czego chcą .

      Usuń